W tygodniu miałam wolny dzień i wybrałam się z koleżanką na miasto, ot tak po prostu, pooglądać, co nowego w sklepach, może pojawiło się coś nowego z kolekcji sukienek, butów albo torebek. Uwielbiam takie wycieczki. Czasem można kupić tanio fajny ciuszek. Marta coś wspominała o ślubie i weselu kuzynki. Impreza miała się odbyć w sierpniu. Przy okazji mogłyśmy obejrzeć ) i z czystej ciekawości, suknie dla druhen.
Od samego rana jeździłyśmy po centrach handlowych. Nie wyobrażalne ilości butów i sukienek okazjonalnych i sukienek na wesele. Można dostać pomieszania z poplątaniem, żeby jeszcze mieć tyle kasy, żeby kupić po kilka różnych rzeczy, ale nie ma lekko. Stać mnie na jedną sukienkę i jedne buty, ewentualnie nową torebkę. Marta za to zaszalała. Jak zaczęła przymierzać sukienki, to myślałam, że nie wyjdziemy ze sklepu. Ona ma więcej kasy. Przygotowywała się na te zakupy, już od pół roku odkładała pieniądze, a teraz może poszaleć. Wreszcie kupiła trzy sukienki na wesele, ale czy aż tyle jej będzie potrzeba, wątpię.
Nie wiem natomiast, jak to jest z sukniami dla druhen. Czy u nas, już wszedł obyczaj, że pannie młodej do ślubu towarzyszą druhny, czy to tylko czysta teoria. Ciągle wprowadzane są jakieś dziwne obyczaje z USA i powiem szczerze, że nie podobają mi się. Tu jest Polska i nie powinniśmy mieszać tradycji.
Jako mężatka byłam jeszcze na kilkunastu weselach z mojej rodziny, ale na żadnym ślubie nie towarzyszyły pannie młodej druhny, więc zwyczaj jest dopiero wprowadzany i nie wiadomo, czy się przyjmie. Aczkolwiek, choć nie jestem za zmianami to właściwie czemu nie? Druhny mogą tylko bardzo pomóc pannie młodej i dlatego w tym celu wybiera się suknie dla druhen jednakowe.